18.11.14

Dziadku opowiesz mi...?

Nie jestem zbytnio zadowolona z tego tekstu, ale jak mawiał mój były nauczyciel "Jeżeli pisarz jest zadowolony ze swojego dzieła, to znaczy, że się wypalił". W sumie wyszło to jakoś tak nijako, a bynajmniej ja tak czuję. No nic, mam nadzieję, że się spodoba, jak nie mi to wam. :)
♠ ♠ ♠
Wpatrując się w rubinowe ogniki, tlące się w kominku mała, blond-włosa dziewczynka siedziała, opatulona kocem. Wzrok miała odległy, zupełnie jakby duszą była zupełnie gdzie indziej. Obok niej, na kanapie siedział starszy mężczyzna z długą brodą oraz głębokim spojrzeniu. Dziewczynce zawsze wydawało się, że te oczy są w stanie zajrzeć w głąb jej duszy, że znają wszystkie sekrety. Przeniosła swoje spojrzenie na staruszka, jakby z wahaniem. Wiedziała, że to o co chce teraz zapytać nie jest łatwym pytaniem. Nie chciała sprawiać swojemu dziadkowi przykrości, ale jednocześnie była pewna, iż mężczyzna odpowie na nie. Bijąc się z myślami nawet nie zauważyła spojrzenia, jakim obdarzył ją jej dziadek. W końcu zdecydowała się zapytać.
'Dziadku, opowiesz mi o wojnie?'
Dziewczynce wydawało się, że jej słowa odbiły się echem po całym pokoju. Bała się, że zraniła go tym pytaniem, lecz jej wątpliwości rozwiały się w chwili, gdy zobaczyła jak staruszek przywołuje ją do siebie gestem ręki. Trochę pewniejsza, podbiegła do fotela na którym siedział mężczyzna i usadowiła się na jego kolanach. Wtuliła się w niego i podniosła niepewnie wzrok, napotykając jednak wesołe, błękitne jak bezchmurne niebo tęczówki. Dziadziuś posłał w jej kierunku szeroki uśmiech i zaczął opowiadać. Tak po prostu, mówił wszystko to, czego doświadczył. A ona słuchała go w skupieniu, dziwiąc się okrucieństwem, jakie jest w stanie wyrządzić człowiek drugiemu człowiekowi. W blasku księżyca, wpadającego przez okno oraz przy akompaniamencie szumu wiatru i cichego trzasku palącego się drewna, wszystko wydawało się jeszcze bardziej poruszające. Spędzili tak cały wieczór, aż nie przyszli po nią rodzice. Nie żałowała tego ani nie uważała za czas zmarnowany. Zawsze lubiła słuchać dziadka. Odbierała to tak, jakby jej krewny przekazywał jej cząsteczkę swojej duszy...

Kilka lat później ta sama dziewczynka stanęła przed swoim kochanym dziadkiem.
Z jej owiniętych bandażami oczu spływały słone łzy. Mimo, iż nie mogła już tego zobaczyć, wiedziała, że on również płacze. W przeraźliwej ciszy, jej łamiący się głos wydawał się krzyczeć z rozpaczy, pomimo szeptu.

'Dziadku opowiesz mi... o wojnie?' 

10 komentarzy:

  1. Mimo iż krótkie, bardzo mi się spodobało :) Masz talent kochana więc go nie zmarnuj. Pisz i nie przestawaj. Sama próbuję coś tam pisać, ale nigdy nie umiałam w taki sposób zbudować zdania by oddało chociaż kawałek emocji. Dlatego z mojej strony wielki szacunek :D Czekam na kolejnego posta z niecierpliwością :*

    http://just-cassie-cassie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, starałam się oddać emocje, jakie przeżywałam. Wprawdzie nigdy nie poznałam mojego pradziadka, ale wiem, że był wspaniałym człowiekiem i bardzo go szanuję. Cieszę się, że ktoś w ogóle czyta moje teksty :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niecierpliwie czekam na kolejny post!
    Masz talent, na prawdę dobrze piszesz. Bez błędów, co się ostatnio dosyć rzadko zdarza, a mnie strasznie denerwuję. Dodaję do obserwowanych :)

    ~Zapraszam do mnie!
    http://kunpowo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okej, napisałam bardzo nielogicznie. Nie popełniasz błędów, a ostatnio widzę je w większości opowiadań i bardzo mnie denerwują* :D

      Usuń
  4. Twoja twórczość jest cudowna *.* Taka tajemnicza, intrygująca :D
    Super :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Cześć! Jak obiecałam, tak jestem! :) Opowiadanie mi się podoba, chociaż jest kilka powtórzeń i błędów interpunkcyjnych. Mimo to - podczas czytania wciąga :). Podoba mi się ten motyw, a i emocje należycie oddałaś. Cóż, lecę do następnego posta ;).

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo mi spodobało :) Było smutne, ale ciekawe i intrygujące. Na błędy nie zwróciłam uwagi ;) Pisz dalej.
    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, chciałam aby takie wyszło, więc bardzo cieszy mnie taka opinia. Wzajemnie :)

      Usuń
  7. Masz jakoś ponumerowane rozdziały? Wybacz, ale interesuje mnie opowiadanie, a nie przeprosiny, że nie wyrabiasz ma czas, czy nominacje na najlepszy blog zaraz po prologu. Bo jest na tym blogu opowieść?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, jest opowiadanie, jednak dopiero się rozwija, a to co miałeś/miałaś okazję przeczytać to krótka, zakończona i całkiem spontaniczna historia. Polecam zajrzeć do spisu treści, tj. egzekucji, tam wszystko jest ładnie podlinkowane i nie będziesz się gubić. Pozdrawiam i dzięki za komentarz.

      Usuń