4.8.15

Zatrzymuję klejnot/Nie mam klejnotu.

     Odmówiłaś, tłumacząc, że nie masz żadnego klejnotu. Sklepikarz nie był tym faktem zbytnio zadowolony i oskarżył cię o kłamstwo. Próbowałaś zaprzeczyć, ale mężczyzna nie posłuchał cię. W jednej chwil oczy sklepikarza przybrały odcień jaskrawej żółci, a źrenice stały się pionowe. Zdziwiona odsunęłaś się parę kroków w stronę wyjścia. 
     Mężczyzna nie dał ci jednak szansy uciec. Wskazał na ciebie palcem, po czym krzyknął: Kakerlake!
     Z ręki mężczyzny wystrzelił biały promień. Byłaś tak zdezorientowana, że nawet nie próbowałaś uciekać. 
     Chwilę później wszystko zaczęło się zmieniać. Miałaś wrażenie, jakby podłoga była teraz o wiele większa niż na początku. Ale przede wszystkim była znacznie bliżej ciebie. Spojrzałaś przed siebie i dostrzegłaś ogromnego buta. 
Przez chwilę zastanawiałaś się czemu widzisz tylko jednego, ale szybko o tym zapomniałaś, na rzecz bezgranicznego przerażenia. Świat przysłonił ci cień spadającego na ciebie buta numer dwa! 
     Rozwścieczony sklepikarz warknął o wiele za głośno:
- Jakieś ostatnie życzenie?!
Ze łzami w oczach pomyślałaś tylko "Ratunku!", po czym nastała ciemność.

GRATULACJE! ZAKOŃCZYŁAŚ SWOJĄ HISTORIĘ!

2 komentarze:

  1. Oł, chyba moje wybory nie były najlepsze... to nie tak się miało skończyć T-T rozdeptana pod butem wrednego sklepikarza. No nie, liczyłam na smoki i super moce w tym dziwnym świecie! (albo chociaż magiczne kozy, o)

    Trudno. Historia i tak mi się podobała, pewnie jeszcze zainteresuję się innymi opcjami. Mam nadzieję, że stworzysz jakieś nowe tego typu historie (:

    Gratuluję jeszcze raz i pozdrawiam. Do napisania!
    Nagmerrie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, czytałam wszystkie twoje wypowiedzi z gigantycznym wyszczerzem na twarzy. Nie sądziłam, że taki typ opowiadania może spodobać się tak bardzo.
      Jednak warto było siedzieć cztery dni modląc się do klawiatury.

      Chciałabym zobaczyć twoją reakcję na inne rozwiązania i mam nadzieję, że się nimi zainteresujesz. W każdym razie chyba nie mam wyboru - interaktywna historia musi trwać! Tak naprawdę zamierzałam w niedługim czasie zamknąć bloga na rzecz bloga pisanego z koleżanką. Coś a'la opowiadania z perspektywy dwóch bohaterów. Sprecyzowałabym, ale widzisz, ja - sklerotyczka, oczywiście zapomniałam!

      Dziękuję, mam nadzieję, że do napisania ^^
      Również pozdrawiam.
      Chesshe

      Usuń